wtorek, 4 maja 2010

:: Ksiądz Rafał :: Maciej Grabski ::

W dobie, kiedy na światło dzienne w Kościele katolickim wychodzą od lat skrywane skandale i toczy się otwarta publiczna debata na temat wad i słabości Kościoła oraz jego przedstawicieli, siłą rzeczy musi rodzić się tęsknota za zwykłymi, wierzącymi oraz rzetelnymi w wykonywaniu swojej posługi księżmi.

Tę tęsknotę można zauważyć w polskiej prozie popularnej. Mamy już Grzegorczykową trylogię o księdzu Groserze. Ostatnimi czasy w ślady Grzegorczyka idzie Maciej Grabski. Jego debiut książkowy, "Ksiądz Rafał", również wyraża pragnienie spotkania "dobrego pasterza" - głęboko wierzącego, uczciwego i szlachetnego kapłana, mogącego być autorytetem w lokalnej społeczności, rozstrzygającym konflikty i spory, sprowadzającym zagubione owce na dobrą drogę. Do tego wrażliwego na piękno, ale też na biedę i krzywdę ludzką. Doświadczającego takich samych trudności ludzkiego losu i niełatwych wyborów, jak jego owieczki - momentów zagubienia, wewnętrznych rozterk, konfliktów sumienia, pokus czy niesprawiedliwości przychodzącej z zewnątrz.



Jednak o tyle, o ile Grzegorczyk sięga raczej po konwencję drogi i jest niejednoznaczny - jego bohater ukazany jest podczas wędrówki po różnych miejscach, doświadcza różnych trudności i sytuacji, które nie są domykane w ramach akcji pojedynczego tomu, pytań, na które sami musimy szukać odpowiedzi, Grabski lepiej czuje się w poetyce sielanki. Czytając o Gródku, do którego przybywa tytułowy bohater powieści, mam przed oczami zielony, ukwiecony Sandomierz z pierwszego odcinka "Ojca Mateusza" czy podkolorowane obrazki wsi z polskich komedii romantycznych. Mieszczuch, zmęczony hałasem i szybkim tempem życia, aż chce tam wracać, zanurzyć się w tym spokoju, czuć bezpieczeństwo wynikające z bycia częścią małej społeczności, gdzie każdy człowiek jest mu znany z twarzy, imienia i nazwiska. Do tego wszystkie problemy znajdują rozwiązanie, wszystkie trudne sytuacje kończą się dobrze. Dlatego to książka na trudny moment, w którym nie widać jeszcze żadnych rozwiązań, a my potrzebujemy wierzyć, że i nam się ułoży. Dobrze napisana, z wartką, wciągającą akcją, wyraziście zarysowanymi postaciami i ich historiami. Kto nie zapamięta nawróconego księdza kanonika Tomaszka czy wyrwanego ze szponów nałogu cieśli Romusia, czy femme fatale w postaci dawnej studenckiej miłości głównego bohatera, Krystyny, pojawiającej się nieoczekiwanie, by go kusić obietnicą łatwego życia? Kto nie poczuje się wciągnięty przez opowieść na tyle, aby nie pytać o dalsze losy jej bohaterów?

Maciej Grabski, Ksiądz Rafał, Wydawnictwo Znak, Kraków 2010

poniedziałek, 3 maja 2010

:: Nie pytaj o Polskę ::

Pytanie, co to znaczy być Polakiem, co to znaczy być patriotą, a zwłaszcza prawdziwym patriotą, pojawiło się w dyskursie publicznym po katastrofie prezydenckiego samolotu w Smoleńsku. Czy prawdziwy patriota bierze udział w masowych uroczystościach upamiętniających ofiary katastrofy, czy raczej współczuje i ofiarom, i bliskim, w domowym zaciszu? Czy dowodem patriotyzmu jest popieranie pochówku prezydenckiej pary na Wawelu, czy też wręcz przeciwnie? Tego rodzaju pytania pojawiły się wówczas w mediach.

O istotę polskości i patriotyzmu, pytają też polscy pisarze i pisarki. Antologia opowiadań "Nie pytaj o Polskę" (tytuł zaczerpnięty z piosenki Grzegorza Ciechowskiego) jest zbiorem literackich wariacji na ten temat. Zbiorem barwnym i różnorodnym, tak jak osobowości ich autorów.



Mamy tutaj i groteskę ("Biedne dzieci patrzą na biednych dorosłych" Sylwii Chutnik), i historię mrożącą krew w żyłach - kobieta, która nie pochowała swojego męża, zmarłego 4.06.1989, aby "mógł jeszcze pożyć w wolnej Polsce" ("4 czerwca 1989 r.", Piotra Rowickiego), i lekko ironiczną opowieść o relacjach dwóch młodych gejów z ich starszą sąsiadką, i wzruszającą historię młodego Polaka pracującego w Norwegii, który próbuje wytłumaczyć, czym jest polska obyczajowość swojej norweskiej dziewczynie ("Vandamman Park" Edyty Szałek, swoją drogą bardzo wzruszające opowiadanie), utrzymaną w reportażowej konwencji historię mężczyzny, który walczy z twórcami legendy o jego dziadku ("Bohater" Grażyny Plebanek), mistrzowsko poprowadzoną w formie dialogu rodzinnego debatę o wyższości Dnia Zadusznego nad Halloween ("Skarb" Grażyny Waszkiewicz) czy mini-sagę rodzinną, której spoiwem jest klejnot rodzinny, srebrna brosza ("Brosza" Joanny M. Chmielewskiej) - żeby wymienić choćby kilka z prezentowanych opowiadań.

Jeśli powieść ma być zwierciadłem przechadzającym się po gościńcu to te opowiadania właśnie takie są - pokazują współczesnych Polaków z ich problemami, toczonymi sporami (których tłem nieuchronnie jest właśnie polskość i istota polskiego patriotyzmu), z humorem i dystansem; niekiedy jednak to zwierciadło jest krzywe, pełne ironii i sarkazmu.
"Z pytania o patriotyzm powstał zaskakująco mocny zbiór współczesnej realistycznej prozy"
- konstatuje Agnieszka Graff, autorka recenzji na tylnej okładce książki. Trudno się z nią nie zgodzić.

Nie pytaj o Polskę, Wydawnictwo AMEA, Warszawa 2009