wtorek, 1 marca 2011

:: Jak pisać. Pamiętnik rzemieślnika :: Stephen King

Obiecywałam sobie (i Wam), że będę tutaj poruszać tematy dotyczące kreatywnego pisania, a jak do tej pory, chyba tylko raz ledwo dotknęłam tego wątku. Mimo, że pisanie jest dla mnie tak samo ciekawe, jak czytanie. Czas na nadrobienie zaległości. Dzięki Iwonie, która pożyczyła ode mnie inną książkę o pisaniu i koniecznie chciała się zrewanżować, sięgnęłam po "Jak pisać. Pamiętnik rzemieślnika" wydany przez Stephena Kinga, znanego autora powieści grozy.


Książka Kinga ma dwa główne wątki. Pierwszy, autobiograficzny, opisuje jego pisarską drogę, poczynając od pierwszych prób w szkole (pismo zawierające satyry na nauczycieli), rzecz jasna, ostro ukróconych. Drugi to tajniki warsztatu pisarza, którymi King chętnie się dzieli. Jego zdaniem, w pisaniu pomaga mu kilka zasad, które pokrótce przedstawię:
1. Dużo czytać. King czyta 70-80 książek rocznie, głównie beletrystyki. Czyta, bo lubi dobre historie, nie zaś dla analizy - jednak przyznaje, że tez się przy tym uczy. I złego, i dobrego pisania.
2. Regularne tempo pracy. King mówi, że pisze 10 stron dziennie. Radzi wyznaczać sobie stały, realistyczny cel i zapewnić sobie ku temu warunki.
3. Zacznij od pisania tego, co lubisz czytać. "Piszcie o tym, czym chcecie, a potem tchnijcie życie w swoją historię i uczyńcie ją czymś wyjątkowym, nasączając ją swą osobistą wiedzą o świecie, przyjaźni, związkach, seksie i pracy - zwłaszcza pracy. Ludzie uwielbiają czytać o pracy. Bóg jedne wie czemu, ale tak jest".
4. Nie ma sensu planować opowieści. Zdaniem Kinga, opowiadania i powieści składają się z trzech elementów: narracji posuwającej opowieść z punktu A do punktu B i w końcu do punktu Z, opisów, tworzących zmysłową rzeczywistość na użytek czytelnika, i dialogu, ożywiającego postaci przez ich mowę.
5. Dobry opis angażuje czytelnika w opowieść, bardziej niż opis postaci. Składa się on z kilku starannie dobranych szczegółów (tych, które pierwsze przychodzą nam na myśl), symbolizujących wszystko inne.
6. Dialog jest kluczowym elementem określającym charakter postaci - tylko czyny ludzi, zdaniem Kinga, mówią o nich więcej niż słowa. Nigdy też nie mówimy o tym, co można pokazać. Dobry dialog po prostu dobrze się czyta, źle napisany "męczy uszy niczym rozstrojony instrument muzyczny".
7. Konstruowanie postaci sprowadza się do uważnego przyglądania się temu, jak zachowują się otaczający nas prawdziwi ludzie, a następnie przekazaniu prawdy o tym, co widzimy.
8. Skończona powieść wymaga odłożenia (na minimum 6 tygodni), a potem przeredagowania. Pozwala to na lepsze wyeksponowanie motywu przewodniego (czyli tego, o co chodzi w powieści), a także na podkreśleniu symboliki, o ile taka w tekście się pojawiła. Dobra proza zawsze zaczyna się od historii i stopniowo rozwija, ukazując wiodący temat.
9. Po pierwszej redakcji warto rozdać tekst kilku zaprzyjaźnionym osobom i poprosić o opinie. Łatwiej wychwycą błędy, które będą jeszcze możliwe do skorygowania.
10. Tekst powinien mieć dobre tempo i tło (które składa się z zebranych faktów).
11. Nie ma sensu, zdaniem Kinga, zapisywać się na kursy kreatywnego pisania, bo to nie zastąpi samodzielnej pracy. Z drugiej strony nie jest ich całkowitym przeciwnikiem - pisze, że dają szansę uczenia się pod okiem kogoś bardziej doświadczonego w pisaniu oraz szansę nawiązania kontaktów zawodowych.
12. King radzi też, gdy początkujący adept sztuki pisarskiej może się już pochwalić jakimiś opowiadaniami, skorzystać z pomocy agentów literackich, ale wydaje mi się, że w Polsce takowej instytucji jeszcze nie ma.
13. King pisze, że nie pisze dla kasy ale dla czystej radości pisania. Twierdzi, że kiedy robimy coś, do czego mamy talent, robimy to tak długo, dopóki kompletnie nie opadniemy z sił.
14. Oczywiście - pamiętać o gramatyce, oszczędności w doborze słów i składni.

Chociaż gatunek literacki, w którym specjalizuje się Stephen King, nie należy do moich ulubionych, to myślę sobie, że jego rady są uniwersalne i dadzą się zastosować także na innych literackich poletkach. Do tego dzieli się swoją radością płynącą z pisania i przekonuje adeptów sztuki pisarskiej, aby po prostu podejmowali kolejne próby: "jeśli jednak uważacie, że trzeba wam zezwolenia na to, by czytać i pisać, ile dusza zapragnie, możecie niniejszym uznać, że je otrzymaliście". Dlatego tym z Was, którzy marzą o pisaniu, książkę bardzo polecam.

Stephen King, "Jak pisać. Pamiętnik rzemieślnika", Prószyński i S-ka, Warszawa 2008.

2 komentarze: