Zachęcona Waszymi opiniami, sięgnęłam po drugą część przygód księdza Rafała Nowiny, napisaną przez Macieja Grabskiego. Pisaliście w komentarzach, że jest lepsza od części pierwszej, która była recenzowana przeze mnie tu. Przeczytałam. W dwa wieczory, przy czym czytanie skończyłam dzisiaj o 2:00 w nocy, co jest najlepszym świadectwem bycia wciągniętą.
Ale do rzeczy. Ksiądz Rafał Nowina jest proboszczem w Gródku, niewielkiej miejscowości gdzieś na wschodzie Polski. Na świecie i w kraju mają miejsce faktycznie niespokojne czasy: Polak zostaje papieżem, system komunistyczny coraz bardziej drży w posadach, zostaje wprowadzony stan wojenny. Bardziej lokalną perspektywą, zwłaszcza dla głównego bohatera, są nagłe zmiany w kurii: umiera dotychczasowy biskup, w jego miejsce pojawia się nowy i niezbyt księdzu Rafałowi przychylny. Jednak lokalna społeczność, która zaakceptowała i polubiła Rafała, w trudnych sytuacjach staje za nim murem. Wyjątkowym oparciem jest dla niego rodzina organisty Antoniego, u której mieszka zresztą na stancji siostra księdza, Maja, pracująca w lokalnym ośrodku zdrowia jako lekarka. Próbuje ona z różnym skutkiem uchronić przed poborem do wojska miejscowych chłopaków. Do tego czubi się i lubi z jednym ze swoich miejscowych rówieśników, niejakim Koconiem, a miejscowi doskonale orientują się, dlaczego, zanim jeszcze wiedzą to sami zainteresowani. Chociaż Rafał ma dobry kontakt z siostrą, jego relacje z rodzicami już takie nie są i nie umie się z tym uporać. Za to pomaga Michałowi, utalentowanemu muzycznie chłopcu, który zostaje przyłapany przez niego na zakradaniu się do kościoła i grę na organach. Jest jeszcze kilka innych ciekawych wątków, ale te przemilczę, żeby nie psuć przyjemności z lektury tym z Was, które i którzy sięgną po tę książkę.
Książka, tak jak poprzedniczka, napisana dobrze i lekko. Maciej Grabski ma też niezłe poczucie humoru, co widać chociażby w scenie, w której ksiądz Rafał negocjuje uwolnienie żołnierzy z patrolu wojskowego, obezwładnionego przez podchmielonych gości weselnych. Czy też w scenie, w której na wzmiankę o kanoniku Jeanie-Lucu członkowie rady parafialnej jak jeden mąż cytują jego pochwałę pierogów: "Pierrogi rruskie barrdzo dobrze!". Nie może też zabraknąć współczesnej wersji antycznego greckiego chóru (telewidzom znanej z serialu Ranczo). Tutaj nie ma co prawda ławeczki pod sklepem, ale stolik w barze, gdzie mężczyźni komentują bieżące wydarzenia, by w końcu podsumować je zwyczajowym powiedzonkiem: "jebate to życie". A ponieważ książka znowu urywa się w momencie, który zapowiada znaczące zmiany w życiu bohaterów, pozostaje nadzieja na kolejną część. Panie Macieju, pisze ją już Pan?
Maciej Grabski, Ksiądz Rafał. Niespokojne czasy, Wydawnictwo Znak, Kraków 2011.
Czytałam pierwszą część przygód księdza Rafała, na półce czeka już drugi tom :) Również mam nadzieję, ża autor napisze coś jeszcze o mieszkańcach Gródka i ich młodym proboszczu ;)
OdpowiedzUsuńJedna z moich ukochanych książek wraz z pierwszą częścią. Zostałam wciągnięta bardzo, wzruszałam się i śmiałam. Kwintesencja dobrej lektury.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
@Evita - oj, nie warto zwlekać z lekturą ;)
OdpowiedzUsuń@Sylwia - ja z kolei bardziej wzruszałam się nad pierwszą, a śmiałam nad drugą (scena z wojskowymi jest bezsprzecznym hitem).
Namawiałam każdego na tą ksiażkę, dlatego ciesze się, ze Ci się podobało.
OdpowiedzUsuńMa swój czary, humor. Świetna!
@Kasiek - zgadzam się :)
OdpowiedzUsuńRaczej przeczytam obie części:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWarto! Dobrze napisana powieść. A ja wybieram się wkrótce na Warmię, mam nadzieję, że pogoda dopisze i będę mogła trochę pomalować pejzaże.
OdpowiedzUsuńOj, zapomniałam, że mam ją przeczytać :( No to dziś lecę do biblioteki! Dzięki za przypomnienie :)
OdpowiedzUsuńMishka - nie za ma co ;)
OdpowiedzUsuń